”… i gdy już poznasz smak lotu, będziesz chodzić po Ziemi ze wzrokiem skierowanym w niebo, gdzie byleś, dokąd tęsknisz i pragniesz wrócić..”

Leonardo da Vinci

Zawody dzień 2

Posted on 09:46 by Wojtek

I kolejny raz się nam udało ! :)

Poranek ( 5 rano ) przywitał nas ciężkimi deszczowymi chmurami. O 6 rano stawiliśmy się na lotnisku modelarskim Apollo XI przy lotnisku Van Nuys.
Wiaterek z rana był w granicach 2m/s, więc bardzo mały.
Na odprawę stawiło się 29 ekip - 11 ekip dnia poprzedniego nie przeszło badań technicznych.

8.00 - rozpoczeły się starty klasy "MICRO". Nasza klasa - " REGULAR" przygotowuje się do startów, tankuje paliwo w obecności sędziów, ustawia się w kolejkę lotów. Pierwsza konkurencja wymagała od nas startu bez dodatkowego obciążenia, co w przypadku profili wysokonośnych było trudnym zadaniem. 5 modeli pod czas tych startów zostało uszkodzonych lub zniszczonych. Po pierwszej rundzie zajmowaliśmy 11 miejscie (prezentacja z wczoraj+raport+loty).

10.00 - Rozpoczęła się kolejna runda zawodów. Tym razem sprawdzamy nasz samolot z masą 3150 g (3.15 kg). Ustawienie się na start... gaz do dechy.. i po 30 metrach pięknie idzie w górę.
Sam model zachowuje się bardzo przewidywalnie i nie mam problemu z jego pilotażem. Lądowanie na pełnych klapach pozwala się zatrzymać bez problemu przed linia graniczną.
Pojawiły nam się niestety problemy z podwoziem - jedyne dostępne dla nas kółka modelarskie stwarzają straszne opory, przez co nasz start się wydłuża. Sędziowie znowu chcieli nas zrobić w bambuko i wpisali nam zamiast 68 pkt 8 pkt, lecz po naszej interwencji wszystko się wyjaśniło-uzyskujemy 6-ta lokatę !! (na zdjęciu z 2 rund mamy 11 miejsce co jest wynikiem błędu. Rzeczywiście byliśmy na 6)

12.00  - Rywalizacja trwa dalej. Z każdym lotem można zauważyć ze modele latają coraz ciężej. Kilka modeli w poprzedniej rundzie miało wypadki. Nie możemy pozwolić się pokonać innym team'om. Dokładamy 5 kg dodatkowej masy ( masa startowa samolot+balast 10.5 kg). Rozbieg jest już bardzo długi.. pozostaje mi dosłownie 10m zapasu na wzniesienie się w górę. Po samym oderwaniu modelu od ziemi model odżywa i sam lot jak i lądowanie przebiega bezproblemowo. Mógłbym wręcz powiedzieć, że nasz model w porównaniu z innymi lata jak prawdziwy samolot a nie jak pionowzlot z gazety. Pod koniec lotu zaczyna padać. Naszczeście jestem już na podejściu do lądowania więc nie robi to dużej różnicy w aerodynamice niezbędnej do lotu.Dzięki odważnemu dokładaniu masy dodatkowej po trzeciej rundzie uzyskujemy 4 miejsce !!!

Teraz zaczęłą się loteria. Kolejka musi iść, inne ekipy latają w ulewnym deszczu. Kilka modeli roztrzaskało się w drobny mak na pasie wzlotów. Woda opływająca ich profile powoduje dodatkowe zawirowania i ogolny spadek doskonałości płata.

Między 13-14 organizatorzy zoorganizowali przerwę na lunch.

o 14.10 wykonujemy kolejny czwarty w tym dniu lot. Dołożyliśmy 6 kg balastu. Jak zwykle czekamy na nasza kolejkę. Napięcie wśród ekip rośnie. Każdy kombinuje w jaki sposób wygryźć przeciwnika. Nadchodzi czas naszej drużyny. Kołowanie, rozgrzanie silnika i..... poleciał..... :):):):)
Cały lot przebiegł pomyślnie ! :) Lądowanie a'la Boeing 747 :)
Jest dobrze !!
Musimy coś zrobić z kółkami - pozostał nam margines zaledwie 2 metrów na start.
Po tej rundzie udało nam się nadal zajmować 4 miejsce !! :)


Godzina 15.30. Chwila prawdy. Dołożyliśmy 7.1 kg. Podwozie stwarza OLBRZYMIE opory. bardzo obawamy sie o start. Tankujemy, ustawiamy sie w kolejce. Przed nami startuje perfekcyjny model drużyny z Kanady notabene prowadzą oni w klasyfikacji ogólnej.
Sędzia woła nas na start. Ustawiamy model. Pan Adam dogrzewa silnik. Ja przygotowuje się do lotu. Paweł czuwa przy linii granicznej startu - Michał przy linii granicznej lądowania.
Pełny gaz..... i kołuje... jest ciężko. Model ma za mała prędkość. Paweł zaczyna krzyczeć - zostało 10 metrów. Wysuwam klapy, drążek do siebie... ale nie idzie- za mała prędkość.. Oddaje.. przejeżdżam kolejne 8 metrów i znowu... tak. Tak! Tak poszedł!!! Niestety sędzia podnosi czerwona flagę - przekroczyłem linie startu. Trudno. Model z 7 kilowym obciażeniem zachowuje się nadal poprawnie chociaż czuć, że już ledwo ciągnie. Lądowanie - podwozie wykrzywia się - Ośki i kółka nie wytrzymują siły przyziemienia.

Nieco zasmuceni wracamy do naszego stolika.
Trudno - dzisiaj się nie zmieścił. Ale wagę podniósł. Musimy coś z tym robić.
Po 5-tej ostatniej w tym dniu rundzie spadliśmy na 8-me miejscie. Co jak na pierwszy raz i pierwszy dzień zawodów napawa optymizmem ! :)

O czym nie wspomniałęm to fakt, że od samego rana wspierała nas ekipa polonii - Andrzej,Magda,Sławek i wspaniała pani Hela !
Jak przystało na polskich kibiców mieli czapki,szaliki i flagi !! Niewątpliwie każdym swoim oddechem dodawali naszemu Myszołowowi siły nośnej !! :)

Podpatrzyliśmy już patent na doskonałe kółka od łyżworolek - są lekkie, mają dobra amortyzacje i co najważniejsze są na doskonałych, mocnych łożyskach.

Szybko zbieramy manatki i jedziemy do sklepu sportowego gdzie nabywamy 8 sztuk takich kółeczek. Andrzej oferuje swój garaż jako warsztat.
Co my byśmy bez nich zrobili - na miejscu okazuje się ze Andrzej ma dosłownie kopalnie narządzi. Wiertarki,wiertła, szczypce,śrubokręty idt.
Cała naprawa a w zasadzie modyfikacja modelu zajmuje nam około godziny.
Efekt jest powalający. Wcześniej po mocnym pchnięciu modelu przejeżdżał on ok 1.5m. Teraz po lekkim pchnięciu przejeżdża on ponad dwa metry !!! Taki rezultat daje nadzieje na to ze odzyskamy utraconą czwartą pozycję !!

Po zakończonej pracy pani Helena zaprosiła nas do siebie na wyśmienitą kolacje! Wszyscy w rodzinnej atmosferze zjedliśmy przystawki, kolację, podwieczorek.
Niesamowita jest gościnność tych wspaniałych ludzi. Gdyby nie oni losy naszej ekipy byłyby bardzo zachwiane.
Rozmowy na temat lotnictwa,marynarki, polityki,życie przeciągnęły się prawie do 23.

Po serdecznym pożegnaniu wskoczyliśmy w samochód i przyjechaliśmy do hotelu złapać trochę oddechu no i przede wszystkim snu.

Plan na jutro : W pierwszej kolejce unieść 7 kg w kolejne 8 i na końcu spróbować szarpnąć się na 9/10 kg !!
Trzymajcie za nasza ekipę kciuki !! Każdy kciuk może decydować o naszym zwycięstwie lub przegranej (chociaż i tak już mamy minimum 2 miejsce w Europie)

Zdjęcia w galerii(wstawiłem na razie tylko swoje - nie chcę budzić chłopaków, aby dali mi aparaty)

 

  

  

 

Runda 5 :
http://forums.sae.org/access/dispatch.cgi/aerodesign_pf/showFile/102355/d20100307015855/No/round5.pdf

13 komentarze:

Anonimowy pisze...

Bracie, to sie czyta jak thriller! Swietnie napisane, trzyma w napieciu. Jestesmy dumni i trzymamy kciuki!
Adam Lorenc z rodzina, Katar, Bliski Wschod.

Anonimowy pisze...

Bracie, to sie czyta jak thriller! Swietnie napisane, trzyma w napieciu. Jestesmy dumni z dotychczasowych sykcesow i trzymamy kciuki za kolejne.
Adam Lorenc z Rodzina, Katar, Blilski Wschod

Anonimowy pisze...

chłopaki, jestesmy z was dumni, zaszliście bardzo daleko!!!

Anonimowy pisze...

Mocno za was trzymamy kciuki!!! i tak jesteście już w czołówce, powodzenia!!!

Anonimowy pisze...

Brawo!!! jesteśmy z Was dumne:) Monika i Marlena;)

Anonimowy pisze...

ZESPÓŁ Z DĘBLINA
Tak dalej trzymać!
jest świetnie,powodzenia!
lotnik-wykładowca

Anonimowy pisze...

Jesteście SUPER!!! kibicujemy Wam gorąco!

Anonimowy pisze...

Cały Dęblin jest z Was dumny! Jesteście świetni!

Anonimowy pisze...

Dęblin za Was trzyma!!! Jesteście świetni!

Anonimowy pisze...

Gratuluję sukcesów!!!
Oczywiście nadal trzymam kciuki!!!

Anonimowy pisze...

Tak sobie pomyślałem... Czy inne zespoły też prowadzą takie stronki, blogi? Zapytajcie ich czy mają takie coś;D
Jeśli tak to może wklejcie linki? To byłoby bardzo ciekawe... Nawet, jeśli byśmy nic nie rozumieli ha ha to chociaż jakieś zdjęcia czy coś...

Ogółem to bardzo dobrze Wam tam idzie! Tak trzymamć!

Anonimowy pisze...

Gratulacje za wysokie 8 miejsce!!! Cały czas wierzylismy w Was! zdolne z was Chłopaki, brawo dla Pułkownika!!!

Anonimowy pisze...

ale o co chodzi ?

Prześlij komentarz