”… i gdy już poznasz smak lotu, będziesz chodzić po Ziemi ze wzrokiem skierowanym w niebo, gdzie byleś, dokąd tęsknisz i pragniesz wrócić..”

Leonardo da Vinci

Dęblin górą !!! ;) Panie przodem ! ;)

Posted on 12:22 by Wojtek

Dęblin górą !!! 
Panie puszczamy przodem :)

Niesamowity, pełny niepewności i zaskoczeń dzień. Udany zdecydowanie ! ;)

Rano odpaliliśmy o 5 aby już o 6 pojawić się polu wzlotów. Modele przygotowane do ostatecznej batalii.

O 7.30 zaczeły się starty w klasie Micro.
Pogoda w sam raz - lekki wiaterek w osi pasa, pochmurno, chłodno.
Mieciu z Krzysiem ustawili się w okręgu startowym, kilka imitacji wyrzutu dla wyrobienia sobie odpowiedniego kąta rzutu... Krzysiek sprawdził stery, silnik i dał komendę do rzutu.
Model z dodatkowym 1500g po mocnym wyrzucie z Mietkowej ręcznej wyrzutni wzbił się pewnie w powietrze. Zaliczył Krzysiek dwie "bazy" i ustawił się na prostą do lądowania. W tej fazie trzeba najwiekszej precyzji. Za szybkie podejście może zakończyć się uszkodzeniem samolotu i zgubienia jakiejś części co przekłada się na dyskwalifikację.
Nie mniej Kris ze stoickim spokojem podchodzi wyłądowanym po brzegi stalowymi odważnikami MICRO... wyrównanie i.. model już spokojnie szura po ziemi. Lot ZALICZONY !!!! ;)
Uśmiechy od ucha do ucha na ustach całej drużyny !

Film z lotu z 1500g (HD w YouTube) :


Po chwili Speaker podaje przez głośniki, że czas ustawiać się w kolejkę z klasą Regular.
Wczoraj zadecydowaliśmy, że założymy do lotu 14kg czyli dokladnie tyle ile zadeklarowaliśmy, że udźwigniemy. Dzięki takiemu układowi dostajemy dodatkowe punkty za "load prediction" czyli masą założoną w raporcie.
14 kg sztab stali robi już wrażenie !! Masa sumaryczna modelu wynosi 18.5kg a biedny silniczek daje ciąg na poziomie zaledwie 4,5 kg !!!!
Ustawiamy się w kolejce startowej. Pogoda nadal idealna, wiaterek ok 3m/s dokładnie w osi pasa.

Odpalamy silnik, dogrzewamy i kołujemy na pas. Daję pełny gaz, Mieciu doregulowuje silnik. Gotowe!

Krzysiek chwyta za stateczniki i ustawia model do startu, Mietek leci do lini graniczej startu - aby w razie czego krzyczeć kiedy zbliżam się do ostatnich metrów linii ( nie było to na szczęście potrzebne).

Dogrzewam chwilę silnik... PUŚĆ ! - Klapy podniesione w górę dla zmniejszenia oporu.. model zaczyna z gracją parowej lokomotywy rozpędzać się na pasie, mijam połowę dystansu potrzebnego na start, ustawiam klapy do pozycji "do startu" i ściągam płynnie drążek. Model o dziwo od razu odpowiada podniesieniem najpierw przedniego kóła a potem odrywa podwozie główne ! SKUBANIEC ! te 14 kg to jeszcze dla niego pikuś! :) No tak doskonałego modelu sami się nie spodziewaliśmy !


Wznoszę się do końca pasa uzyskując kilkanaście metrów nad ziemią, oddaję drążek wysokosci i wykonuję duży, wojewódzki zakręt. Lot do 2 zakrętu z wiatrem cały czas  na małym wznoszeniu. Model ma jeszcze niesamowity potencjał !! Spokojnie weźmie więcej! Oby dobrze wylądować!


Ustawiam się na prostej do lądowania, małe klapy do lądowania, wlatuję nad pas i gaszę silnik, a ten skubaniec jakby dostał dodatkowej siły nośnej ! Niesie się i niesie! :) niebywałe !

W 3/4 długości pasa w końcu udaje mi się przyziemić. LOT ZALICZONY !!! No radość nasza jest niebywała !!!! Krzyki i podskoki radości trają aż do samego dobiegnięcia do modelu na końcu pasa !!! ;)
Nasze szanse na dobrą lokatę wzrosły !
film :

Po około godzinie pojawiają się wyniki :




. Mamy 4 miejsce i przegrywamy z Politechniką Poznańską o nieco wiecej jak 0.5 punkta !!!
Warszawa już wczoraj zapewniła sobie wygraną ! No takiego obrotu spraw nikt by sięnie spodziwał ! Polacy w ścisłej czołówce !

Przygotowujemy się do kolejnej rundy.


Chwilę po 10 wołają do kolejnej tury lotów klasy micro. Krzysiek po długim debatowaniu załadował do Micro 1700g. Wyrzut takiego kamienia to już nie lada wyczyn! Ale Mietek chłop jak Dąb da rade ! ;)

Idziemy na start.
Jak na złość wiatr całkowicie ucichł ! nieciekawie... Czekamy regulaminowe 3 min na start licząc ze może powieje.. jednak nadzieje są płonne. Chłopaki decydują się na start. Mocny wyrzut Mietka iiii.... model idzie pięknie w kierunku pierwszej bazy !!! Ależ to pięknie lata ! Pierwszy lotny micro w naszej karierze ! xD
Krzysiek pewnie prowadzi model przez kolejne fazy lotu i wychodzi na prostą do lądowania.
Wyrównanie... przyziemienie iii !!!! CHOLERAA !!!!!! Model przychacza koncówką statecznika o ziemię:/  Ta pomimo zataśmowania poddaje się i urywa ! :/ Lot NIE ZALICZONY !!! :/
Z pochmurnymi minami wracamy na stanowisko z modelami :/

Chyba się pożegnamy z nadzieją o wygranej:/


Po niedługim czasie sędziowie wzywają klasy Regular do kolejnego, ostatniego już w tych zawodach lotu.

W naszej ekipie trwa pełna emocji dyskusja jak tu zrobić, aby przegonić Poznań. Pomimo tego, że przyjaźnimy się z chłopakami i życzymy im jak najlepiej( zresztą współpraca między polskimi ekipami była wzorowa ! ) to są to zawody i wypadałoby ich przegonić ;)
Decydujemy się dołożyć jeszcze 0,5 kg. Co powinno teoretycznie dać nam wygraną ale dosłownie o setne punkta. Tak czy inaczej dzielimy już z Poznaniem skórę na niedźwiedziu kto ma 3 a kto 4... tak czy inaczej myślimy, że już miejsce mamy pewne .

Kołujemy na start.

Procedura przedstartowa ta sama co wcześniej.
Daję pełny gaz, Krzysiek puszcza model, rozpędzam model.... i znowu za linią ściągam drążek wcześniej wypuszczając klapy. Model ponownie odpowiada bez opóźnienia na moje ruchy drążkiem ! No jest pięknie ! Model ma o wiele większy potencjał od zeszłorocznego Storka ! Jednak 2,5 miesiąca na projekt nie poszło na marne !
Model wykonuje prawidłowy lot. Wychodząc na prostą daję małe klapy, model zwalnia. Ale znowu nad pasem zaczyna się nieść. w ponad połowie udaje się przyziemić "maleństwo" zaliczając 2 niewielkie kangury.
Biegniemy do modelu - wszystko OK !!!!! ZALICZONE !!! :)
Buzie się śmieją od ucha do ucha !!!!!! ;)

film :


Po ostatnim locie schodząc z pasa szczęśliwi członkowie koła :




Teraz pozostaje czekać na wyniki.

O godzinie 14 jest oficjalne zakończenie zawodów i wręczenie nagród.

Cała ekipa wspierana przez naszych miejscowych Przyjaciół czeka na ogłoszenie wyników ;)
Sędziowie zaczynają od klas Micro..
I tutaj bez zdziwienia ... DRUGIE MIEJSCE DLA DĘBLINA za najlepszy raport !!! ;) Wychodzimy wszyscy bardzo szczęśliwi, że zdobywamy pierwsze trofeum na SAE !

Dalej wyczytywane są kolejne nagrody za raporty w innych klasach.
Sędzia podaje wyniki za "hightest payload fraction" czyli stosunek uniesionej masy do masy modelu.
I tutaj WIELKIE ZASKOCZENIE !!!
Udało się nam uzyskać  DRUGIE miejsce w tej kategori Mikrusem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tym samym micro zdobywa nagrodę w najważniejszej konkurencji dla klas Micro !!!!!!!!!! FANTASTYCZNIE !!!!! :) Zbiera tym samym na koncie DWIE nagrody ! Tego się nie spodziewaliśmy !






Czekamy z niecierpliwością na klasyfikację regulara..
Speaker jednak podaje inną nazwę uczelni !! Ani my ani Poznań !!!!! No takiego obrotu spraw to się nie spodziewaliśmy ! Szybka konsultacja z chłopakami z Poznania i już wiemy jak nas wycyganili :)
Drużyny z Canady czekały do samego końca aby zrobić ostateczny lot i tym samym uśpiły naszą czujność. De facto nie miało to znaczenia jako tako bo i tak więcej byśmy nie wzięli (musi się max ciezar pokrywać z deklarowanym w raporcie plus minus 2 funty). Aczkolwiek troszkę już się nastawiliśmy na miejsce 3 albo 4..

Wyczekaliśmy do końca i rzuciliśmy się wszyscy na tabelę wyników:
W punktacji generalnej zjechaliśmy na SZÓSTE  miejsce ! ;) Nie jest źle, a wręcz bym powiedział jest ogólnie b.dobrze ! Na 34 startujące ekipy z całego świata - Stanów, Canady, Meksyku, Turcji,Egiptu, Indii to rewelacyjny wynik ! ;) I tak jesteśmy zadowoleni !

Patrzymy na tabelę z wynikami za największy podniesiony ciężar... i tutaj miejsce PIĄTE ! JEST PIĘKNIE !! Progres w porównaniu z poprzednim rokiem jest OLBRZYMI ! ;)
Za rok będzie jeszcze lepiej !!!

Reasumując kończymy zawody z :

Drugim miejscem za raport w klasie Micro
Drugim miejscem za stosunek podnieisonej masy w klasie Micro
Piątym miejscem za podniesiony ciężar w Regularze
Szóste miejsce za punktację ogólną w Regularze

Zawody bardzo udane ! Dwie statuetki przywozimy do domu, do tego bagaż doświadczeń, przemyśleń, nowych koncepcji ! ;) Z Krzychem już przebieramy palcami aby wykreślić nowe kreski w SolidWorksie !!! ;) Zmodyfikowany kadłub do Regulara już siedzi w mojej głowie ! Krzysiek wie jak poprawić micro na następny rok!

JEST PIĘKNIE !!! ;)

Jutro napiszę podsumowanie zawodów i całego wyjazdu.

PS. Chciałbym w imieniu całej drużyny podziękować naszej kochanej Polonii - Państwu Małgosi i Andrzejowi, Pani Helenie, Państwu Izie i Konradowi oraz Pani Halinie ;) Pani Helena wraz z Panią Małgosią uraczyły nas dzisiaj przepyszną kolacją na zakończenie zawodów. Dziękujemy pięknie !!!! ;)

GALERIA ZDJĘĆ Z DZISIAJ







PS. Gratulujemy ekipie z Warszawy !! Boeing, Lockheed Martin i NASA stoją przed Wami otworem
PS. 2 Gratulujemy ekipie z Poznania ! Udział w zawodach z Waszą drużyną to czysta przyjemność !

Raz na wozie, raz pod wozem

Posted on 08:46 by Wojtek

Ależ to był emocjonujący dzień !!

Chciałbym Wam opisać cały dzień dokładnie, ale mam nadzieję, że mi wybaczycie o ile skrócę opis do telegraficznego minimum. Po całym dniu na dworzu, przy fizycznej pracy, w stresie i deficycie czasu jesteśmy wyczerpani a jutro znowu o 5 pobódka. Tymbardziej ciężko mi się pisze gdy Seba w łózku obok równomiernie sobie pochrapuje w słodkim śnie xD

A więc zaczynajmy.

Pobudka 5.20, aby już chwilę po szóstej być na lotnisku i zająć sobie dobre miejsce. Pogoda przez ostatnie kilka dni byla rewelacyjna, i jak zwykle to bywa, na najważniejszy moment się zepsuła. Dzisiejszy poranek powitał nas zamgleniem i wilgocią 83-85% - czuć było jak osiada na wszystkim.

O 7.30 odbyłą się odprawa przedlotowa gdzie ogranizatorzy przypomnieli nam zasady omawiane wczoraj

Dzień lotny zaczęliśmy od lotu Micro (na zawodach idą kolejki-Micro-Regular-Advance). Krzysiek załadował tam 1kg dodatkowej masy. Na starcie Mieciu kilka razy wypróbował rzut modelem. Ustawieni w okręgu startowym chłopaki zrobili ostatnią próbę wszyskich sterów i silnika iiii....poleciał;) Pewnie, z dużym zapasem wzbijał się model w górę. Przeleciana pierwsza potem 2 poprzeczka można do lądowania...
Ładne przyziemienie iiiii... odpadł na jednym z wertepów statecznik pionowy ! :/ Lot nie zaliczony (nie może nic odpaść ).. KURCZĘ ! :/ Zawiedzeni wracamy pod namiot

W drugiej kolejności wyszły do lotów Regulary. Wzięliśmy naszego Łosia i po zatankowaniu przez sędziów paliwa (wszyscy latają na takim samym) ustawiliśmy się na starcie. Pierwszy lot - na pusto - za co dostaje się dodatkowe 10 pkt. Dużo modeli nie przeżywa tego lotu, bowiem przy tych profilach modele są najzwyczajniej za lekkie.
Po ustawieniu Moosa na starcie, ostatnie sprawdzenie sterów, silnika, doregulowanie obrotów. Krzysiek trzyma za statecznik, dogrzewam silnik... PUŚĆ... Krzysiek zwalnia stery i model zaczyna się toczyć. Przejeźdza może 1.5m i już sam wzbija się w górę, bez ściągania drązka. Leci bardzo przewidywalnie, nabieram wysokości, i wykonuję zakręt. Lot z wiatrem, zakręt i wyjście na prostą. Idzie idealnie !
Wchodząc nad pas asfaltowy opuszczam klapy, model przyjemnie zwalnia, ściągam drążek... i mamy model już na ziemi ;) Po przejechaniu kilkunastu metrów wyłączam silnik, Krzysiek ściąga model z pasa. Lot zaliczony !!! ;)

Po obejrzeniu wielu spektakutlarnych wypadów w następnych lotach innych zespołów przygotowujemy oba modele do następnego lotu.
Micro dostaje 1100g balastu, Krzysiek sprawdza wszystko kilka razy.
Do regulara natomiast wkładamy ładunek 10kg (masa modelu niecałe 4kg co daje 14kg total).

RUNDA 2

Micro tym razem wykonuje bardzo dobry lot, prawidłowe lądowanie, wszystko zaliczone !!!
Regular - podczas lądowania spada opona z koła po kangurze... lot nie zaliczony !  Jesteśmy źli na koła

Od razu po rundach ruszamy do zabezpieczenia oringów kół przed spadaniem. Seba i Basen użyli plecionej nitki - bardzo wytrzymale to wyszło ! ;)

RUNDA 3

Micro - leci z 1300g.. lądowanie i zaliczone !!!! ;) JEST PIĘKNIE !! ;)
Regular - Model po raz kolejny z masą 10 kg. Lot wykonuję prawidłowo, lądowanie delikatne, aczkolwiek model wyjeźdza z pasa ( na tych kołach z WZLi jest bardzo toczny... do startu jak znalazł, do lądowania mniej.. tak czy inaczej ZALICZONE !! ;)

RUNDA 4- ostatnia dnia 1 lotnego

Po długich debatach do Micrusa poszło 1400g. Idziemy na start. Mieciu jako wyrzutnia przygotowuje się do startu, Krzysiek sprawdza stery. Sędzia pyta o gotowość - GOTOWY.  Mietek bierze duży zamach i wyrzuca model daleko i silnie przed siebie prawie w poziomie ! Krzysiek sciąga nieco drązek i przechodzi na wznoszenie, model nadal ma potencjał ! ;) Po zaliczeniu obu punków kontrolnych wychodzi na prostą do lądowania. Krzysiek chyba już się w czuł w model... Przyziemienie i... jest !!!! Pięknie wylądował !!! ;) Całą drużyna się cieszy ! Widzowie biją brawo...a tu sedzia się dopatrzył ze odleciał z modelu kawałek tasmy z koncówki skrzydła... chwila spięcia z nim, że nie jest to część integralna a tylko ozdoba (co nie jest prawdą ale trzeba się jakoś bronic xD)i niestety !! :( LOT NIE ZALICZONY :(

Ze smutnymi minami wracamy po Regulara po którego już wołają . Jutro też jest dzień także nadrobimy to, ale jest to nie potrzebny dodatkowy stres. Nie mniej jutro na dzień dobry model dostanie conajmniej 1500 jakn ie 1600g.

Nawoływani przez sędziów, że to już ostatnia kolejka w tym dniu bierzemy Regulara.
Tankujmy paliwo i udajemy się na start. Nastroje w drużynie pozytywne - pełne nadziei.

Dostajemy zielony sygnał do uruchamiania silnika, jeden strzał palcem i silnik już pracuje.
Sprawdzam działanie sterów - OK. Krzysiek idzie ze mną na start, Mieciu na 2 linie aby w razie czego krzyczeć abym przestał już rozpędzać model i zaczął ściągać drążek.
W modelu siedzi 12 kg !! A plan na jutro jest aby wziąć 14,5 co jest zaplanowane i zaprojektowane..

Jeszcze raz sprawdzenie sterów.. krzyczę PUŚĆ i Krzysiu zwalnia kleszcze ze statecznika... Nabieram prędkości, klapy w góre aby zmniejszyć opór..... mijami pierwszą linie, klapy do pozycji startowej i delikatne ściągniecię drążka.. I już mam model w górze. Ładnie pewnie idzie w górę. Wykorzystaliśmy połowę dostępnego do startu dystansu... Do tego model idzie z dużym jeszcze zapasem w górę - będzie jutro pięknie !!! ;)
Wykonuję wojewódzkie zakręty aby nie doprowadzić do ewentualnego przeciągnięcia, chwila moment i już jestem na prostej... Powolutku zmniejszam prędkość.. klapy do lądowania... i zbliżam się do matki ziemi. Powoli, powoli, drązek na siebie..jeszcze..i delikatnie dotykam ziemi !!!! Wyłączam silnik i wyrzucam klapy w doł. Model zatrzymuje się !! :) LOT ZALICZONY !!! JEST FANTASTYCZNIE !!! ;)

Teraz wyniki :

Regular po 4 konkurencjach lotnych+ wczorajszy dzien jest .... CZWARTY (4) !!!!! ;) MEGA MEGA MEGA ! ;)

Micro też dobrze ! A jutro będzie jeszcze lepiej - miejsce 11 ! ;) O niebo lepiej jak w zeszłym roku!

Tutaj wyniki :REGULAR
                    MICRO

Jutro kolejne loty i zakonczenie zawodów !! Trzymajcie kciuki aby poszło tak samo dobrze jak dzisiaj jak nie lepiej !! ;) Na jutro plan jest prosty... 14kg... 14,5kg i o ile będzie trzecia kolejka to ta już tak tylko byle poleciał (liczy się suma udanych lotów).

GALERIA ZDJĘĆ Z ZAWODÓW - DZIEN DRUGI !!

Na dole filmy w HD - ogladajcie w YouTube

PS.  Dziękujemy pięknie po raz kolejny naszej wspaniałej, niezawodnej Polonii która wspiera nasze wyjazdy od 4 lat. Pani Małgosiu, Pani Halino - Z całego serca dziękujemy ;) Dziękujemy również nowo-poznanym osobom  ;) Niezmiernie miłe jest to, gdy to co robimy się komuś podoba i przede wszystkim gdy ktoś w nas pokłada nadzieję, wierzy w nas i wspiera ! Piękne dzięki ! ;)
Aaaa i bym zapomniał - dziękujemy za kawę,ciastka i śniadanie !!! ;)

A teraz... dobranoc ;)










LOT REGULARA z 12 KG 


LOT MICRO  Z 1400g








Godzina 23.05

Wróciliśmy bo długim dniu do motelu. Ale dzisiaj jesteśmy bardzo szczęśliwi i pomimo ciężkiego dnia zadowoleni.

Po ostatnim poście poszliśmy z Krzychem na prezentację. Ustaliliśmy, że ja ustalę tą część prezentacji która byłą wspólna dla obu modeli ( aerodynamika,testy wytrzymałości ), natomiast Krzysiek zrelacjonuje projektowanie skorupy, skrzydeł, opisze proces budowy i zrobi zakończenie. Jak potem się okazało taki układ to był strzał w 10tkę!! ;)

Wchodząc na salę okazało się, że jesteśmy już ostatnią drużyną tego dnia w tej komisji sędzowskiej (było ich w sumie 6). Tak jak mi przypasowali na prezentacji sędziowie, tak tutaj z Krzychem aż nas zatkało.
Egzaminatorzy bowiem byli - emerytowanymi pracownikami Boeinga, Lockheed Martina oraz trzeci,ostatni emerytowany inżynier z  General Electric. Serca zabiły nam szybciej, bo przy takiej komisji z doświadczenia poprzednich lat wiemy, że pytania mogą być abstrakcyjne.

W ramach prezentacji musieliśmy przygotować model do lotu w 3 min od wyjęcia modelu po ruszanie serwami. Nam udało się to zrobić w.... 1:16 min !!! No to już na nich zrobiło bardzo duże wrazenie. Brawo dla Krzycha za pomysł łączenia belki ogonowej no i oczywiście za wykonanie !! ;)
Potem nastąpiła prezentacja na której nic nadzwyczajnego się nie wydażyło. Na zmianę z Krzychem wygłaszaliśmy monologi do sędziów. Z czasem - 10 min - wyszliśmy idealnie, film z lotu ich zaciekawił.
Po  tej części sędziowie mieli 5 min czasu aby ostrzelać nas serią pytań. Tak jak się spodziewaliśmy - pytania były stricte inżynierskie - jak liczone, gdzie co i jak. Czemu tak a nie inaczej. Czy konstrukcja jest rozwojowa i da się zastosować jako BSL.  Tutaj bycie w dwójkę okazało się nie zastąpione - na jedne pytania odpowiadał Krzysiek na inne ja, na część się uzupełnialiśmy. Dzięki czemu atmosfera na sali była bardzo profesjonalna i czuć było, że wszyscy będą zadowoleni ;)

Po wyczerpaniu puli pytań nastąpił ostatni punkt prezentacji - zapakowanie modelu spowrotem do skrzynii ponżej 2 min.. Nam udało się to w 57 sek !!! I to ostatecznie przypięczętowało nasz sukces tego dnia w klasie MICRO.

Gdy wyszliśmy z prezentacji zgraliśmy się z wracającą resztą ekipy która pojechałą po kilka gratów do modelarskiego.
Zebraliśmy modele i z racji na ograniczne miejsce pojechaliśmy w okrojonym składzie na lotnisko na którym rozgrywane są zawody.
Seba jako nadworny fotograf dzisiejszego dnia chwycił aparat i zaczał strzelać zdjęcia z przygotowania modeli do lotu. - DZIĘKI SEBA za wsparcie, bezinteresowną pomoc i chęć bycia tutaj z nami !

Model przygotwaliśmy w trojkę (Krzysiek,Mietek i Ja) bardzo sprawnie, paliwo pożyczyliśmy od ekipy z Indii i z duszą na ramieniu ruszyliśmy w kierunku stojanki gdzie można odpalać silniki - bardzo przestrzegają BHP.Model dostał na dzisiejszy lot 8kg dodatkowej masy z planowanych na jutro 14-15kg.   Wczoraj wprowadziłęm nowe ustawienia do Regulara i troszkę miałem strach przed kolejnym lotem...
Chłopaki odpalili silnik naszego Łosia, który zagadał od pierwszego kopnięcia. Chwila rozgrzania... i już kołuję na pas... Tam Mieciu zrobił szybką check liste i prawie jak w załodze wieloosobowej przygotowaliśmy model ostatecznie do lotu.

Mieciu ustawił model do startu tak jak to jest na zawodach... Dałem pełny gaz.... chwilę sprawdzenia silnika na pełnych i GO !!!!
Klapy ustawione do GÓRY aby zmniejszyć opór podczas rozbiegu... Po kilku metrach klapy w pozycji do lotu... i model majestatycznie odrywa się sam od ziemi !! Przejechał może 10-12m z możliwych 62 podczas zawodów !! No pokazał pazur !!
Nowe ustawienia lotek - BAJKA !!! Model WKONCU LATA TAK JAK JA CHCĘ!!! A nie tam gdzie go wiatr poniesie. Miksowanie lotek ze sterem kierunku okazało się całkowicie zbędnę i spokojnie mogę zrobie dwoma sterami operować osobno.
Po wykonaniu 2 kręgów.. lądowanie które również wyszło bardzo dobrze. Oby tak lądować jutro !!! ;)

Po udanych lotach regularem zamieniliśmy modele i Krzysiek wykonał kilkanaście lotów Micrusem -Ależ to lata !!! ;)  Jeszcze takiego micro w historii nie mieliśmy !! Drżyjcie jutro inne drużyny ! Krzysiek jest w natarciu !! ;)

Na zakończenie testów zobaczyliśmy jeszcze jak dwie inne drużyny rozbijaja swoje modele ;( Oby nas to nie spotkało...Liczymy, że uda się im je naprawić do jutra - im więcej zespołów tym większa zabawa !! (W tym roku w Regular 34 a w micro 28 ekip )

Kilkanaście minut temu wyszły oficjalne wyniki zawodów za pierwszy dzień zmagań... !!!
JEST BARDZO DOBRZE !!    Jak dla nas - pełen sukces !
Z Krzyśkiem jesteśmy niezmiernie zadowoleni z wyników prezentacji ustnych i jeszcze bardziej z wyników za raporty !!

A jak wygląda tabela ??
A no tak :

Klawa Regular - Raport : 13 miejsce na 34 ekipy
                         Prezentacja : 18 miejsce na 34 ekipy przy czym różnice punktowe niewielkie

Klasa Micro  - Raport : 2 miejsce !!!!!!!!!!!!!!!!! na 28 drużyn
                        Prezentacja  5 miejsce !!! na 28 drużyn

Postęp względem poprzednich lat - olbrzymi !
Niezwykle miło zaskoczył nas Micrus swoimi wynikami, aczkolwiek po cichu na to liczyliśmy ;)

Tutaj link do oficjalnych wyników ( kopie są w galerii zdjęć )
Technical Presentation
Design Result

Galeria zdjęć z 1 dnia zawodów !

NA KOŃCU FILM Z LOTÓW REGULAREM DZISIAJ !!!









FILM W HD !!! Warto oglądać w YouTube


PS. Zróżnicowanie narodów w tym roku jest ogromne ! zwróćcie uwagę na tabelę skąd są ludzie !

Po prezentacji regulara

Posted on 01:07 by Wojtek

Godz: 15:30  Jesteśmy już po prezentacji Regulara

Było zdecydowanie lepiej niż w zeszłym roku. Dopracowaliśmy z Krzychem obie prezentacje na tyle, że aż o mało zabrakło mi czasu aby powiedzieć wszystko co chciałem na temat projektowania i budowania modelu.
Jak komisja się ustosunkuje do mojego monologu ? - nie wiem ;) Osobiście jestem zadowolony.
Jedno jest pewne - wyrobiłem się z włożeniem payloadu w 1 minutę, wyrobiłęm się z wyjęciem payloadu w 1min i zmieściłęm się w prezentacji 10 min. Do tego zagadaliśmy komisję aby zadała nam pytanie jak lata - nie wyrobiłem się z pokazaniem filmu, dzięki czemu w sumie spełniliśmy wszystkie punkty wymagane przez regulamin aby dostać dodatkowe 10pkt o ile model został oblatany.

Krzysiek przygotowuje się właśnie do swojej prezentacji ! ;) Trzymajmy za niego kciuki !!

 Przed wejściem do paszczy lwa

 Przygotowanie do prezentacji :
 I powrót z tarczą ;)





Jest godzina 14.10 naszego czasu

Od rana pracujemy w pocie czołą. O 9tej chłopaki zawieźli model do hali gdzie mamy prezentacje i zaczęli go przygotowywać. My z Krzychem zmienialiśmy w tym czasie prezentację.

Po przemieszczeniu się całej drużyny, ustawiliśmy model, sprawdziliśmy czy wszystko działa, trochę pochodziliśmy po innych stoiskach.
Po kilkunastu minutach podeszli do nas sędziowie w celu sprawdzenia zgodności modelu z regulaminem i naszym planem zrobionym miesiac przed zawodami.
Tym razem nas niczym nie zaskoczyli. Wszystko przygotowane perfekcyjnie. Zebraliśmy bardzo dobre noty za budowę i estetykę modelu. Zwłaszcza za to drugie. Każdy podkreśla ze model jest piękny ;D nie chwaląc się...

Piszę teraz na żywo także relacja jest uboższa w opisy innych modeli- napiszę potem.

Po inspekcji technicznej regulara na tapetę poszedł micro. Tutaj też obyło się bez zadnych niespodzianek ! ;) Robimy postępy. Wszystko zaliczone prawidłowo. Noty pozytywne

Obecnie Krzysiek przygotowuje micro do prezentacji ustnej i uczy się prezentacji oraz potencjalnych pytań.
Ja piszę dla Was relację i w międzyczasie zmieniam jeszcze prezentację - dowiedzieliśmy się czego oczekują sędziowie i przerabiam ją pod nich ;)

Ja wchdzę na prezentację za 30 min czyli o 14.40 Krzysiek o 17.00.

Reszta chłopaków chodzi i podpatruje inne załogi.

Tutaj zdjęcia totychczasowe : Pierwszy dzień zawodów

Kolejny post już po prezentacji !







Pierwszy trening

Posted on 08:25 by Wojtek

Zaraz po odzyskaniu skrzyni rzuciliśmy się do przygotowania modeli.
Z regularem były jaja bo celnicy zrezetowali mi w jakiś sposób ustawienia modelu.. po 2h walki ze sterami udało się je opanować i teraz jest OK. Ponad to poprawiłem nieco wychylenia - doszliśmy, że jednak różnicowe wychylenie lotek ma sens xD
Krzysiek oblatał Micro, lata tak samo dobrze jak w Polsce.
Podnieśliśmy 1.3kg i było całkiem przyjemnie. Chyba mamy szansę powalczyć o dobrą lokatę!

Były też ekipy z Warszawy, Egiptu, Indii, USA, Canady trenujące swoimi modelami.
Po południu pojechaliśmy do naszych wspaniałych znajomych - Pani Małgosi i Andrzeja, nie mając wiertarki skorzystaliśmy z ich uprzejmości i wywierciliśmy dziury w payload'ach.
W międzyczasie chłopaki nawiązywali relacje polsko-polskie.

Po pysznej kolacji (DZIĘKJEMY ;) ) i jednym małym piwku wróciliśmy do hotelu aby dopieścić modele przed jutrzejszymi prezentacjami technicznymi, oralnymi etc etc.
Obecnie Mietek okleja model w loga sponsorów, Basen czyści payloady, Seba lutuje kable, Pułkownik wycina folię a my z Krzyśkiem szlifujemy prezentację na jutro ;)
Nastawienie bojowe i bardzo pozytywne ! ;)

Jutro pierwszy dzień zawodów- oficjalna prezentacja modeli oraz ustne prezentacje modeli. Od nich może zależeć ile punktów będziemy mieli w zapasie.

Po południu planujemy zrobić oblot Regulara na nowych ustawieniach oraz ponowne loty Micrusem.

Zdjęcia w galerii


                            





MAMY SKRZYNIĘ !!!!

Posted on 23:38 by Wojtek

O tak tak tak !! MAMY SKRZYNIĘ !!!

Odzyskanie skrzyni z rąk celników okazało się nie lada wyzwaniem! Umiejętności perswazji w ciągu ostatnich kilku dni wzrosły nam niesamowicie :) Wszyscy chyba schudliśmy pomimo amerykańskiego żarcia od stresu i niepewności.

Po odbiór skrzyni pojechaliśmy w trójkę - Krzysiek, Mietek i Ja. Po dojechaniu okazało się, że owszem, skrzynia jest oclona ale nie jest OPŁACONA przez odział UPSa w PL !
Na głowie wszystko staje normalnie.
Kobiecie musieliśmy przez długi czas wbijać do głowy ze są zawody międzynarodowe, ze Polish Air Force etc etc. W końcu zadzwoniła po szefa oddziału aby z nami się dogadał, bo jej już żyć nie dajemy.
Facet po wysłuchaniu naszych błagań zgodził się wydać zawartość skrzyni !!! ;)
Nie dość tego zainteresował się problemem i ogólnie naszym teamem i pozwolił zatrzymać skrzynię w oddziale tak, abyśmy mogli model zapakować po zawodach. Oczywiście zaraz puszczę mejla do polskiego oddziału z "niezadowoleniem" i prośbą o wyjaśnienie sprawy aby w 2 stronę nie było jajec, ponad to będą musieli położyć jakiś "gift", bo nie wywiązali się z umowy dostarczenia do miejsca docelowego.

Suma sumarum.. Udało się ! ;)
Odetchnęliśmy z ulgą ;)
Granicznicy przetrzepali skrzynię bardzo przeczołowicie łącznie z otwieraniem skrzyń narzędziowych. Na szczęście nie uszkodzili skrzyni ani modelu. Zginęły za to wszystkie kleje i żywice, które de facto nie były zakazane przy wjeździe do US,ale widać coś im nie grało. Kupimy tu...

Teraz zbieramy się z chłopakami na lotnisko aby zrobić w końcu UPRAGNIONY TRENING w warunkach gorącego, upalnego słońca i wiatru ok 5m/s.

Wieczorem musimy przygotować modele do zawodów - nakleić naklejki sponsorów, umyć po treningu, usprawnić modele zapasowe etc etc.
Do tego z Krzyśkiem będziemy ćwiczyć prezentację na jutro.

Dziękujęmy Pani Małgosi za wsparcie i pośredniczenie między jej firmą a UPSem !! ;*


PS. Wszystkich hejterów i osoby twierdzące, że nic nie robimy.. również pozdrawiam!

Galeria zdjęć z odebrania skrzyni








Jest ciepło :/

Posted on 19:34 by Wojtek

Godzina 10.30

Jest gorąco. Właśnie wróciliśmy z Mietkiem z urzędu celnego UPSa. Skrzynia nadal jest w ich obróbce, godzinę temu zaczęło się kolejne clenie. Nie wiemy dokładnie o co im chodzi. Nasz supervisor ma dzwonić po 12..


Walka trwa

Posted on 08:55 by Wojtek

Dzisiaj po długich namiętnych rozmowach telefonicznych, odwiedzeniu ponownie centrum UPSa stanęło na tym, że jutro powinniśmy móc wyciągnąć model, a oni dostarcza do weekendu skrzynię do firmy.
Wszystko ciągnie się jak glut z nosa :/ Od Annasza do Kajfasza nas odsyłają bo to to, bo to tamto. Firma kijowata. Wszystko robi podwykonawcami - jak w PL ;/ Niestety... najtańsza oferta wygrywa przez co sposób naszej dostawy skrzyni wygląda jak polskie autostrady.
Liczymy na to, że jutro rzeczywiście z rana da się odzyskać modele i przeprowadzić jeszcze chociaż kilka lotów próbnych.

Trzymajcie kciuki !

Znowu to samo

Posted on 08:54 by Wojtek

Co roku mógłbym kopiować po prostu wpisy... ;/ Co roku to samo.
Skrzynia nadal nie odzyskana. Padły już groźby sądowe w UPSie o ile nie wyrobią się z paczką do max czwartku rana.. Zapewniają nas, że robią wszystko co w ich mocy..
Tym czasem my też z drugiej strony działamy - ustaliliśmy czego brakuje i daliśmy kopię dokumentów. Niestety wymagają oryginałów, ale jest już jakaś karta przetargowa aby w razie czego sam model wziąć.
Jutro rano ma coś się ruszyć w temacie..

Dziękujemy, znowu niezastąpionej poloni - Pani Małgosi i Andrzejowi !!! Jesteście wspaniali, nie wyobrażam sobie jakby to wyglądało bez Waszej bezinteresownej! pomocy ;)
Dziękuję Wam z całego serca w imieniu swoim i całego koła !!! ;)


Trzymajcie kciuki ludzie !

Wschód słońca i lekcja historii

Posted on 10:21 by Wojtek

Dzisiejszy dzień należy dodać do kalendarza jako dzień świra.. Zdecydowanie !

Pobudka 5.20. Odpaliliśmy z Sebą jako jedyni, chętni oglądać wschód słońca w Wielkim Kanionie, reszta widząc pochmurne niebo ze szczątkami błękitu postanowiła dalej smacznie spać.
Pomimo przeraźliwego zimna (ok 3 st C) i bardzo porwistego wiatru który zawitał na Wyżynę Kolorado ubrani w ciepłe kurtki pojechaliśmy na punkt widokowy. Śmiałków bylo kilkunastu - chyba pogoda odstraszyła resztę ;)
W sumie nie zapowiadało się na ładny wschód... Na szczęscie pogoda postanowiła sprawić nam bardzo przyjemną niespodziankę i ok 10 min po deklarowanym wschodzie słońca. ukazała się nam tarcza słoneczna zza chmur wypełniając kolejne wąwozy kanionu promieniami słońca. Widok OLŚNIEWAJĄCY !!! :)
Fenomenalna gra światła i cienia, chmur i kontrastów skał na ziemi. Długie cienie ścielące się po dolinach wprowadziły magiczny klimat w cały kanion. Przestrzeń,budzący się dzień do życia... wspaniały poranek.    Zgodnie doszliśmy, że warto było wstać tak wcześnie ! ;) Zobaczcie sami w galerii zdjęć (kilka z mnóstwa zdjęć).

Gdy wróciliśmy ok 7.30 chłopaki już się pozbierali i po krótkim śniadanku wyruszyliśmy w drogę powrotną do Los Angeles. I tutaj kolejne zaskoczenie.... tym razem pogodowe !
Gdy byliśmy z Sebą na spacerze - pogoda piękna i nie zapowiadająca nagłej zmiany... a tu po raptem kilku godzinach ( wyjazd ciut po 9) zaczął padać śnieg bardzo intensywnie, na tyle, że na trasę wyjechały pługi !
Po przejechaniu ok 90km i zjechaniu z gór (Wielki Kanion jest ok 2000-2500m nad poziomem morza) powitało nas piękne słońce, cumulusy, temperatura ok 20 st i suche powietrze !!
NIESAMOWITY KONTRAST !

W drodze powrotnej do LA nic się ciekawego już nie wydarzyło...

Ale tu niestety przyjemna część podróży się kończy, gdy dojechaliśmy do LA od razu udaliśmy się do firmy gdzie miała być nasza skrzynia. I jak wielkie było nasze zdziwienie gdy kobieta w recepcji odpowiedziała nam... że skrzyni nie ma !!! Chociaż widnieje na statusie przesyłki ze została doręczona !!!!!
Krew nam zabuzowała w żyłach i kilka cierpkich słów padło... Jak zwykle schrzaniła firma spedycyjna !! UPS w tym roku coś namotał.
Po kilkunastu telefonach między PL, USA udało się ustalić, że skrzynia zamiast być doręczona, utknęła na urzędzie celnym. W dodatku bez papierów wjazdowych !
Próba odbicia jej zakończyła się fiaskiem - póki co. Jutro z samego rana jedziemy na lotnisko z kopią kwitów i będziemy próbować ją wywalczyć, albo chociaż jej zawartość.
Spedytor póki co rączki myje... przecież nie on zgubił papiery... a kto się pytam ?!?!?!

Tak czy siak nawiązując do tematu... zakończę ten post czarnym humorem..
"Przychodzi Jasio do domu z dzienniczkiem ocen. Tata bierze dzienniczek i pyta Jasia...
- Czemu Jasiu znowu masz z historii same pały ?!?!?!?!
- Bo historia lubi się powtarzać !! "

Galeria zdjęć












Nie śpimy !! zwiedzamy

Posted on 18:54 by Wojtek

Wykorzystując drugi, a zarazem ostatni dzień zwiedzania wczoraj zjechaliśmy z Las Vegas na południowy-wschód do Wielkiego Kanionu.

Po drodze odwiedziliśmy miejscowe lotnisko z którego wykonywane są loty nad kanionem. Śmigłowców tylko na tym lotnisku było więcej jak w Dęblinie obecnie !! A lotnisk po drodze było kilka !
Niesamowicie rozwinięte mają tutaj lotnictwo GA. Piękne śmigłowce, samoloty, bajka.
W jednym z takich miejsc udało się dogadać, aby zabrali trójkę z nas na kilkuminutowy lot ;) jednak siła Polskich Sił Powietrznych jest niesamowita... :)

Jadąc dalej pokonywaliśmy kolejne mile w zmieniającym się krajobrazie - raz krzaki, raz pustynia z suchoroślami, raz skaliste pustkowia aby za chwilę po przejechaniu szczytu góry wjechać w pełne lasów tereny. Wspaniałe jest zróżnicowanie krajobrazu w Kalifornii i Arizonie !

Po południu dojechaliśmy do celu naszej wyprawy - Grand Canyon National Park.
Zaparkowaliśmy samochód i wyruszyliśmy w pieszo-autobusową wycieczkę po jednym z CUDÓW ŚWIATA.
Amerykanie maja wspaniale rozwiązane sprawy organizacyjne. Darmowe autobusy kursujące między punktami widokowymi przemieszczają całe rzesze spragnionych widoków turystów.

Każdy z Was po obejrzeniu zdjęć będzie miał własne odczucia, ale to trzeba zobaczyć na własne oczy!
Wielkość tego jest NIEWYOBRAŻALNA !! Przestrzeń dosłownie przygniata człowieka i w pierwszym momencie ma się wrażenie jakby grawitacja działała tutaj silniej.

Nie mniej po kilkunastu minutach zmienia się to.. i zaczyna człowiek odczuwać całkowitą wolność, spokój i napełniającą serce radość. Natura, bez żadnej ingerencji człowieka potrafi zrobić olśniewające cuda. Rzadko brak mi słów, aby opisać pewne rzeczy, lecz w tym przypadku brak mi przymiotników określających piękno....

Na koniec dnia pojechaliśmy autobusem do Hopi point będącym jednym z najlepszych miejsc do podziwiania zachodu słońca na południowym skraju kanionu. Zachodzące słonce, chowające się za horyzontem, rzucające jeszcze ostatnie promienie na taflę rzeki Kolorado wijącej się w rozpadlinach wielkiego kanionu to chyba najpiękniejsze zakończenie dnia jakie można sobie wyobrazić..

Zapraszam do oglądania wybranych zdjęć z dnia trzeciego .

 PS. Jutro z samego rana wyruszamy w drogę powrotną do Los Angeles ;) Z nadzieją, że nasza skrzynia jak i jej zawartość jest cała.