Nie śpimy !! zwiedzamy
Posted on 18:54 by Wojtek
Wykorzystując drugi, a zarazem ostatni dzień zwiedzania wczoraj zjechaliśmy z Las Vegas na południowy-wschód do Wielkiego Kanionu.
Po drodze odwiedziliśmy miejscowe lotnisko z którego wykonywane są loty nad kanionem. Śmigłowców tylko na tym lotnisku było więcej jak w Dęblinie obecnie !! A lotnisk po drodze było kilka !
Niesamowicie rozwinięte mają tutaj lotnictwo GA. Piękne śmigłowce, samoloty, bajka.
W jednym z takich miejsc udało się dogadać, aby zabrali trójkę z nas na kilkuminutowy lot ;) jednak siła Polskich Sił Powietrznych jest niesamowita... :)
Jadąc dalej pokonywaliśmy kolejne mile w zmieniającym się krajobrazie - raz krzaki, raz pustynia z suchoroślami, raz skaliste pustkowia aby za chwilę po przejechaniu szczytu góry wjechać w pełne lasów tereny. Wspaniałe jest zróżnicowanie krajobrazu w Kalifornii i Arizonie !
Po południu dojechaliśmy do celu naszej wyprawy - Grand Canyon National Park.
Zaparkowaliśmy samochód i wyruszyliśmy w pieszo-autobusową wycieczkę po jednym z CUDÓW ŚWIATA.
Amerykanie maja wspaniale rozwiązane sprawy organizacyjne. Darmowe autobusy kursujące między punktami widokowymi przemieszczają całe rzesze spragnionych widoków turystów.
Każdy z Was po obejrzeniu zdjęć będzie miał własne odczucia, ale to trzeba zobaczyć na własne oczy!
Wielkość tego jest NIEWYOBRAŻALNA !! Przestrzeń dosłownie przygniata człowieka i w pierwszym momencie ma się wrażenie jakby grawitacja działała tutaj silniej.
Nie mniej po kilkunastu minutach zmienia się to.. i zaczyna człowiek odczuwać całkowitą wolność, spokój i napełniającą serce radość. Natura, bez żadnej ingerencji człowieka potrafi zrobić olśniewające cuda. Rzadko brak mi słów, aby opisać pewne rzeczy, lecz w tym przypadku brak mi przymiotników określających piękno....
Na koniec dnia pojechaliśmy autobusem do Hopi point będącym jednym z najlepszych miejsc do podziwiania zachodu słońca na południowym skraju kanionu. Zachodzące słonce, chowające się za horyzontem, rzucające jeszcze ostatnie promienie na taflę rzeki Kolorado wijącej się w rozpadlinach wielkiego kanionu to chyba najpiękniejsze zakończenie dnia jakie można sobie wyobrazić..
Zapraszam do oglądania wybranych zdjęć z dnia trzeciego .
PS. Jutro z samego rana wyruszamy w drogę powrotną do Los Angeles ;) Z nadzieją, że nasza skrzynia jak i jej zawartość jest cała.
1 komentarze:
Niesamowite widoki, które na zawsze powstaną w Waszych umysłach, spełniajcie marzenia chłopcy! :) Pozdrawiam P.
Prześlij komentarz