”… i gdy już poznasz smak lotu, będziesz chodzić po Ziemi ze wzrokiem skierowanym w niebo, gdzie byleś, dokąd tęsknisz i pragniesz wrócić..”

Leonardo da Vinci

Teksas dzień 1

Posted on 04:25 by Wojtek

Po ponad 25h na nogach w końcu dotarliśmy do celu naszej podróży. Motelu 6 na obrzeżach Fort Worth.
Było PRAWIE bez perypetii, niestety jak na razie dość uciążliwych..

Z Dęblina wystartowaliśmy o godzinie 3.30 rano w składzie Płk. Adam Wetoszka, Migdałek,Mietek,Ja (Wojtek) oraz dwóch kolegów z wojskowych kierunków którzy postanowili nas odwieść na lotnisko ( dzięki Michał i Karol ).
Tutaj całą podróż odbyła się planowo i bez większch poślizgów  - do Londynu lecieliśmy A320 a z Londynu do Dallas Beńkiem 747 :D - WIEEELKIE bydle
Dwie nieprzyjemności tej podróży to wiadomo... ból pośladków od siedzenia.. i fakt, że zawiedliśmy się na British Airways, które zastosowały wobec nas "diete cud" tak więc dolatując do USA marzyliśmy o tłustym,wielkim burgerze  :)
Po za tym podróż na 5.
W Dallas zastała nas cudowna pogoda, temperatura ok 20-22st, słoneczko z drobnymi chmurkami, bezwietrznie. Cud malina...
I tu zaczęły się nasze problemy..
Zgodnie z Migdałka ustaleniami pojechaliśmy wynająć samochód, tam jednak okazało się, że moja karta, jedyna karta kredytowa w naszym zespole ma problem z czytaniem, efektem czego nie mozemy wynająć samochodu :(
Próbowaliśmy u dwóch dealerów i niestety nie udało się...( w zeszłym roku nie było tego problemu ).
A jak tu poruszać się po stanach, gdy odległości tu są olbrzymie a komnikacja miejska prawie nie istnieje.
Po długich naradach postanowiliśmy wziąc "taxę" i pojechać do motelu aby wypocząc i zebrać siły ( ponad 20h na chodzie dawały nam już się we znaki ).
Kierowca - Mietka ulubiony "murzyn" orżnał nas oczywiscie na kase jako przybyszy :/ ale innego wyjścia nie było.
Teraz siedzimy wszyscy w pokoju hotelowym i doslownie żremy burgera z jakiegoś obleśnego baru ( Migdziu   zapewnił nam motel w dzielnicy w której obawiamy się chodzić nawet w 3ke.. ;p )

Suma sumarum, dzień męczący i jak na razie nastroje średnie...

Ale...

Są też plusy, na lotnisku okazało się, że nasza skrzynia z modelem leciała tym samym samolotem co my !! wiec nie powinno być problemów z dotarciem modelu na czas.

Kilka fotek w linku : https://picasaweb.google.com/wojteklorenc/TeksasAeroDesignDzien1#




7 komentarze:

Anonimowy pisze...

Panowie, załatwiajcie auto, powodzenia:))))
Fani z Dęblina:)

Anonimowy pisze...

Trzymamy kciuki za powodzenie Waszej Misji.

Rafał

Anonimowy pisze...

Good LUCK

Anonimowy pisze...

aaaaaaaaaa tam i tak na was nie licze ze cos wygracie...

Anonimowy pisze...

pozdrawiamy z goracej Californii...... zapraszamy na party!!!! Andy and company ( Margaret Hela Magda i Slawek )

Anonimowy pisze...

Uwazajcie na Cowbojow w tym Texasie---zadziorne Typy:):).
powodzenia w zawodach ----wysokich lotow i smoothly ladowania.

Anonimowy pisze...

powodzenia na zawodach:):):)
super wrażeń z Texasu:):):)
super autko macie!

Prześlij komentarz