”… i gdy już poznasz smak lotu, będziesz chodzić po Ziemi ze wzrokiem skierowanym w niebo, gdzie byleś, dokąd tęsknisz i pragniesz wrócić..”

Leonardo da Vinci

Amerykański sen dzień 3

Posted on 16:30 by Wojtek

Wybaczcie... po raz drugi jestem zmuszony Was przeprosić. Natłok wrażeń które serwuje nam amerykańska ziemia skrupulatnie utrudnia mi pisanie relacji :) W nocy widoki miast nocą, natomiast za dnia zapierające dech w piersiach widoki zróżnicowanego krajobrazu nie pozwalają oderwać wzroku zza szyby.

W trzeci dzień naszego pobytu w stanach, a dzień po Las Vegas postanowiliśmy wyruszyć w kierunku San Francisco. Mogliśmy jechać autostradą, jednak jaki jest sens jeżdżenia nią, gdy wiedzie ona przez najmniej ciekawe tereny, ponad to nie daje możliwości zatrzymania się.

Wybraliśmy więc drogę przez samo serce... DOLINY ŚMIERCI - najbardziej  jałowej i nieprzyjaznej dla życia części pustyni MOJAVE. Sama dolina śmierci położona jest w dużej depresji a swój nie przyjazny, a zarazem niesamowicie piekny mikro klimat zawdzięcza położeniu pomiędzy dwoma pasmami górskimi - Panamint oraz  Amargosa.  Trzeba zaznaczyć, że Death Valley jest jednym z najcieplejszych miejsc na ziemi - temperatura powietrza latem dochodzi do 56 st C, temperatura gruntu potrafi osiągać 93 st C a  opady nie przekraczają 50mm rocznie !

Mając pełny bak paliwa oraz duzy zapas wody i prowiantu wyruszliśmy ok 9.30  w kierunku pustyni.

Wydawałoby się nam, patrząc na mapie, że ten odcinek drogi nie jest długi, w praniu jednak wyszło, ze potrafiliśmy przejechać po 200 km nie widząc w promieniu wzroku żadnych ! oznak życia.

Same widoki są zapierające dech w piersiach. Bezkresny obszar  gdzie widać cel - góry - lecz pomimo upływającego czasu nie widać aby się on zbliżał. Brak jakiegokolwiek życia w ja wiem - 95% trasy powoduje, że człowiek może się naprawde zastanowić kim jest, dokąd podąża a zarazem jak małym elementem jest w tym olbrzymim,przepieknym świecie.

Po raz kolejny nie będę próbował ubrać w słowa szczegółów które widzieliśmy  - zobaczcie je razem z nami w galeria zdjęć dzień 3 . Mysle, ze chociaż w małym stopniu pozwoli Wam to sobie wyobrazić.

Dolina śmierci zajęła nam cały dzień drogi.Na nocleg zaś dojechaliśmy późną nocą w okolice parku narodowego Yosemite- ale o tym w następnej relacji.

Jeszcze raz zapraszam :  galeria zdjęć dzień 3



1 komentarze:

Anonimowy pisze...

WOOW!!!!!

Prześlij komentarz