”… i gdy już poznasz smak lotu, będziesz chodzić po Ziemi ze wzrokiem skierowanym w niebo, gdzie byleś, dokąd tęsknisz i pragniesz wrócić..”

Leonardo da Vinci

Prezentacja - część 2

Posted on 07:22 by Wojtek

Niestety nie udało mi się utrzymać rekacji na żywo.
Za duzo pracy na raz zmusiło mnie do wyborów i tym sposobem relacja zeszla na drugi plan.
Nic jednak straconego - po staram sie w dalszej części zrelacjonować przebieg dnia najlepiej jak potrafię.

Po mojej prezentacji zaczęliśmy oczekiwać na prezentację klasy Micro. Tutaj z kolei mieliśmy 10 min na prezenracje (liczone stoperem, zakażda dodatkową minutę dodatkowe 5 pkt karnych) oraz 3 minuty na zlozenie modelu ze skrzynki transportowej do lotu.

Czas pomiędzy prezentacjami wykorzystaliśmy na przygotowywanie się do kolejnych serii pytań komisji oraz odpowadaniu na pytania podchodzących do naszej ekipy osób.

Do tego w międzyczasie przeszliśmy badania techniczne klasy Regular jak i Micro. W tym roku komisja byla bardzo, ale to bardzo szczegółowa i czepiała się każdej pierdoły. Mieliśmy kilka rzeczy które musliśmy poprawić aby bylo "po ichniemu", ale suma sumarum wszystko zaliczyliśmy i modele zostały dopuszczone do zawodów, a zalozenia koncepcyjne pokrywały się z rzeczywistymi.

Bardzo milo bylo slyszeć od osób jeżdzących po tych zawodów we jak co roku mamy przepiękny model. Wykonany estetycznie a do tego w wyjątkowym malowaniu.
Po takiej walce jaką wczoraj przeżyliśmy, slowa tete są niczym promyk słonca w pochmurny dzień :)

Oczywiście chodziliśmy od czasu do czasu po innych stoiskach gdzie pojawiały się nowe modele aby popatrzyć  a może i czasami podpatrzyć jakieś ciekawe rozwiązania.

Chwilę przed 13 wykonaliśmy z Krzyśkiem kilka udanych prób składania modelu na czas aby nie było wtopy przed komisją.

Z relacji Poznaniaków wiedzieliśmy, ze komisja do której przyjdzie nam iść to straszne kosy. Jednak wiedząc, ze chętnie by nas postraszyli nie chcieliśmy w to wierzyć :)

Wybiła godzina 13. Poszliśmy we dwójkę na prezentacje otrzymując uprzednio od Pana Pułkownika kopniaka na szczęscie. W końcu to debiut Krzyska na SAE !
Weszliśmy do sali..
Przywitało 3 mężczyzn którzy przedstawili się nam jako  - najstarszy (ok 45) główny designer awioniki oraz zabudowy glass cocpit Lockheed Martin, następnie mężczyzna ok 33-34 lat -  projektant elementów aerodynamiki  Lockheed Martin, na końcu przywitał się z nami najmłodszy członek składu sędziowskiego - około 26 letni inżynier-projektant ogólny także Lockheed Martina. Taki skład sedziowski z jednej strony wywołał u nas podziw, ze będziemy mogli pokazać swoje ,koncepcje osobom tak doświadczonym z drugiej zaś strony szybciutko oblał nas pot związany z późniejszymi pytaniami.


Zanim zaczeliśmy ustną prezentację modelu sędzia włączył stoper i odliczał 3 minuty składania modelu, To był dla nas pikuś. Jednak przemyślana konstrukcja na poziomie projektu popłaca :) - Złożenie modelu do odpalenia serw zajeło nam niecałe 2 minuty ! Czyli ponad munutę mniej niż przewidziany na to czas. Liczymy, ze za to też posypią się jakieś bonus punkty :)
 Krzysiek zaczął prezentacje i szło całkiem zgrabnie. Czasami uzupełnialiśmy się wypowiedziami aby dobarwić niektóre elementy budowy :D Trzeba mu przyznać, ze jak na pierwszy raz poszło mu bardzo dobrze.
Po dokładnie 10 minutach kiedy sędzia już chciał nam przerwać odpaliliśmy film z obloty, pokazał nasze zmagania jeszcze na Polskiej ziemi. , duże wrażenie na sędziach zrobiły warunki w których wykonywaliśmy oblot oraz fakt, żę lot odbywał się na dodakowym kilogramem !! masy i to przy silniku o ciągu raptem 500g.

Po chwilach uniesienia nad naszym filmem musieliśmy spaść na ziemię....
Przeszliśmy do częsci gdzie sędziowie pytają nas o proces projektowania i budowy.
Pierwsze padło pytanie w jakim celu wykonaliśmy przerywacze strug ( zrobione zresztą wczoraj na szybko). Tutaj musieliśmy popłynać w totalną fantazję - ściemnialiśmy o ITWL i badaniach aerodynamicznych orach analizach oparty na ich wieloletnich badaniach :D
Fakt faktem chyba udalo się ich przekonać do naszej koncepcj

Drugie pytanie bylo podobne do mojego pytania z prezentacji regulara  - wpływ odleglosci statecznika piozmiomego od skrzydła i powód la którego mamy tak małą tą odległoś. Tu nie było wiekszych kłopotów, a wręcz bym powiedział, ze poszło ok !

Trzecie pytanie dotyczyło wykonania projektu w SolidWorksie i przerzucenia tego na CNC i wszystkiego z tym związanego. Oj w tym temacie to mogliśmy napisać ksiązkę :) Ten temat mieliśmy opanowany perfect. Co prawda kilka razy utknęliśmy w technicznym słownictwie, ale jakoś opanowaliśmy sytuację.

Po zakończonej prezentacji wyszliśmy kłaniając się w pas na korytarz i odetchnęliśmy świeżym powietrzem. Uf... udało sie ! :) Jest to już za nami.. Teraz tylko czekać na wyniki (powinnny byc ok 23 ).

Nie traciliśmy jednak dalej czasu.
W składzie Krzysiek,Mietek i Ja pojechalismy na lotnisko modelarkie aby wykonać loty treningowe klasą micro. Mieliśmy kilka dni spóżnienia w treningach wiec musieliśmy to szybko nadrobić.
Na lotnisku złożenie modelu zajęło nam nie wiecej jak 5 minut.
Mieliśmy jednak bardzo nieprzyjemny WYPADEK. Krzysiek przez to, że był ubrany w garniutr rękawem marynaki dał gaz na 100% gdy mial ręce przy śmigle. Efekt był bardzo drastyczny. Stracił spory kawałek skóry ze wskazującego palca lewej ręki. Krew trysnęła niczym z zarzynanego prosiaka.. Na całe szczęscie na lotnisku maja First Aid i szybko dostał opatrunek.

Po założenia opatrunku byliśmy gotowi do przeprowadzenia trenigu.
Najpierw kilka próbnych rzutów. W tym sezonie Krzysiek lata klasą Micro ja natomiast robię za wyrzutnię modelu. Podczas startu można zrobić tylko jeden krok, a prędkość postępową należy nadać całkiem duża, a do tego musi być to wyrzucone pod odpowiednim kątem.

Kilkanaście lotów które wykonaliśmy z róznym obciążeniem przebiegło bardzo sprawnie i dało Krzśkowi poczucie pewności w powietrzu. Można powiedzieć, żę już dobrze wlatał się w model.
Wykonaliśmy loty z obciązeniem 200g , 500g, 700g oraz 1000g. We wszystkich przypadkach model zachowywał się bardzo poprawnie i nadal dawał spory zapas mocy. 
Niestety dzień był bardzo wietrzny efektem czego w ostatnim locie nie udało się po starcie modelu wyprowadzić po cholernie mocnym podmuchu wiatru. W efekcie czego wykleił się statecznik poziomy. Złamalismy do tego łącznik dzwigarów skrzydeł. To w sumie na dobre nam wyszlo, bo teraz kupiliśmy zdecydowanie wytrzymalszy.

Jesteśmy bardzo zadowoleni z treningu. Te kilkanaście lotów pozwoliło utwierdzić się nam w przekonaniu, że możemy powalczyć na tych zawodach o dobrą lokatę.

Około 17 wrócilismy do Pana Adama i Basena do hotelu gdzie byly prezentacje.

Organizatorzy chwile po 17 zapewnili nam kolacje - pizze w nieograniczonej ilości  :) Po całym dniu w stresie i o pustym żołądku nie mogło nas spotkać nic lepszego. Smaczna pizza uzupełniła nasze zapotrzebowanie energetyczne na resztę dnia i wieczoru.

Po zakończonej kolacji , organizatorzy zapoznali uczestników z zasadami bezpieczeństwa wykonywania lotów. Trzeba przyznać, że mają tutaj bzika na tym punkcie !! - Np Krzysiek i Ja musimy wchodzić na płytę lotiska podczas startów w KASKACH i OKULARACH ochronnych !
W regularze na tomiast trzeba mieć buty KRYTE oraz okulary.
Dla nas z Polski - przerost formy nad treścią.

Dzień zawodniczy zakończyliśmy o 21 prezentacją najnowszych koncepcji bezzałogowców przez jednego z sędziów a zarazem projektanta z Lockheed Martin.

Teraz wróciliśmy do motelu i całą ekipa naprawiamy model mikro. Podzieleni jesteśmy na dwie ekipy -  Basen i Mietek robią naprawę micro, Krzysiek natomiast uzbraja zapasową wersję micro w elektrykę. Ja pisze Wam tymczasem relację.

Pan Adam odmeldował się do krainy spokojnego snu po całym dniu czuwania nad naszymi poczynaniami.

Wspiera nad w pracy Heineken który otrzymaliśmy od Pani Gosi - po raz kolejny bardzo dziękujemy ! :)

Gdy dostanę wyniki zaraz się z wami podzielę,

Niestety mam też złą informację - wszystkie możliwe prognozy pogody zapowiadaja na jutro i niedzielę istny armagedon pogodowy jakiego nie bylo w kalifornii od kilkunastu tygodni. Oby jednak zdrowaśki coś zdziałały tam u góry i pogoda była zdatna do lotu.

Galeria zdjęć : Galeria dzien zawodów 1

PS. Oceńcie sami - ale w naszym odczuciu mamy  najładniejszy model ! :)



17 komentarze:

Anonimowy pisze...

faktycznie - macie piękny model:)))))i dobrze Wam poszło podczas prezentacji:")))) teraz za dobrą pogodę trzymamy kciuki i powodzenia na zawodach:)

Anonimowy pisze...

Rzeczywiscie - macie przepiękny model i bardzo estetycznie wykonany, wznosimy ręce do nieba za jutrzejszą dobrą pogodę. i do boju chłopaki:))))Deblin

Anonimowy pisze...

Ale macie farta - takich Wspaniałych Ludzi z Polonii - pieknie Was przyjęli:)
Kwiaty dla Pani Małgosi i Whiskey dla Pana Andrzeja koniecznie w podzięce. Fani z całej Polski.
Brawo za model - bomba!!!!!

Anonimowy pisze...

A nie uważacie że zaczęli was powoli kopiować ? parę modeli z fotek łudząco przypomina wasz zeszłoroczny kadłub albo wasze skrzydło, nie wspominając już o budowie podwozia ^^
PP

Anonimowy pisze...

pogoda zamówiona:) beędzie ok:):):) fajna prezentacja - dobrze Wam poszło:)
a model wyróżnia się zdecydowania piękna linią, wykonaniem i kolorystyką spośród pozostałych:)ogromny plus!!!!

TYGRYSY!!!! DO BOJU !!!!
Fani pełni podziwu:)

Anonimowy pisze...

wspaniałą robotę "odwaliliście"! już was kopiują:)bo jest co:)))))
Macie nasze wsparcie - fani z całej Polski

Anonimowy pisze...

jaką macie lokatę? w nerwach czekamy - dębliniacy

Anonimowy pisze...

dobra robota..trzymam kciuki.. powodzenia.. W.J.

Anonimowy pisze...

i co u Was? jakie notowania macie?

Anonimowy pisze...

co tak milczycie, pogoda nawaliła?
Trzymamy za Was ciągle i o dobrą pogodę wznosimy modły -
- Dęblin

Anonimowy pisze...

czesc Deblin ---chlopaki walcza z wiatrem , deszczem i rywalami. a my cierpliwie czekamy z "zielonym obiadem"" bo mamy St. Patryks day. i zielone Whisky hlodza sie w lodowce na rozgrzanie, ------dzis mamy Alaske, a nie California:):):)
pozdrowiamy Deblin.......Gosia i Helen.

Anonimowy pisze...

błagamy - podajcie wyniki!!!!!!

Anonimowy pisze...

błagamy - podajcie wyniki!!!!!!

Anonimowy pisze...

Wojtek!!!!!! odezwijcie się, czekamy na wieśći jakiekolwiek!!!!! dęblin

Anonimowy pisze...

Juz juz beda wiesci :) Dajcie mi jeszzce 1,5h a przeczytacie cala piekna relacje

Anonimowy pisze...

O MATKO I CÓRKO!!!!!! co się z Wami dzieje???????

Wojtek pisze...

Już jest. Brak dostepu do internetu nas spowolnił a do tego odbudowa micro :)

Prześlij komentarz